Jak gotować, by nie marnować. Kilka złotych zasad eko kuchni
Autor:ZwigAdm Data publikacji:4 lutego 2021
Podstawą mądrego gotowania są mądre zakupy. A mądre zakupy zrobimy z przemyślaną listą. Zawsze należy spisać listę potrzebnych nam produktów i ściśle się jej trzymać. Dzięki temu kupimy mniej, niż kupilibyśmy wybierając produkty spontanicznie. Na zakupy zawsze idziemy najedzeni. To ważne, ponieważ badania marketingowe dowodzą, że kupujemy oczami. Apetycznie wyglądające etykiety często skłaniają nas do zakupów, których nie potrzebujemy. Kiedy jesteśmy głodni, nasz mózg nastawia się na polowanie, co przekłada się na ilość zdobyczy w koszyku. A więc: najedzeni i z listą. Coś jeszcze? Tak, kluczową sprawą jest też to, gdzie kupujemy.
Kuchnia zero waste w głównej mierze opiera się na wykorzystywaniu resztek, które zostają nam po obróbce pokarmów. Jej głównymi składnikami są więc: obierki warzyw i owoców, ogryzki, łodygi (na przykład kalafiora), natki (rzodkiewki, marchwi). Bardzo ważne są też resztki dań (jak ugotowane ziemniaki z obiadu). Jak wiadomo, w skórkach warzyw i owoców jest najwięcej błonnika, witamin, ale i pestycydów i resztek oprysków czy wosków. Dlatego dobrze jest wybrać bezpieczne źródło tych produktów. Kupowanie od lokalnych rolników jest z pewnością lepszym rozwiązaniem niż zakupy owocowo warzywne w hipermarkecie. Oczywiście, nie można wykluczyć, że te bazarkowe nie były pryskane chemią, ale z pewnością nie musiały spędzać długich godzin w transporcie i nie rosły w sztucznym świetle wielkich hal produkcyjnych. Najlepszym wyjściem jest kupowanie warzyw i owoców bio, które mają odpowiedni certyfikat. Wtedy mamy pewność, że każda część warzywa czy owocu jest dla nas bezpieczna do spożycia.
Refuse – resztki. Kuchnia zero waste zmienia definicję tego słowa. Resztki to te części, które nie nadają się do spożycia, czyli zdrewniałe, zasuszone końcówki, twarda skóra, której nie da się obrobić termicznie. Wszystko pozostałe to jedzenie, często dużo bardziej wartościowe niż tradycyjnie wykorzystywane w kuchni części produktów.
Reduce – zmniejszenie. Kupuj tylko to, czego naprawdę potrzebujesz i co zużyjesz w ciągu kilku najbliższych dni. Sprawdzaj daty ważności produktów, ponieważ oznaczenie: „należy spożyć przed” to nie to samo niż „należy spożyć do”.
Reuse – wykorzystaj ponownie. Dotyczy to nie tylko produktów spożywczych, ale i opakowań. Staraj się zawsze mieć własne, płócienne torby na zakupy i lekkie woreczki na warzywa i owoce – choćby uszyte ze starych firanek. Jeśli masz w domu torebki foliowe, wykorzystuj je wielokrotnie.
Recycyle – dawaj kuchennym gadżetom drugie życie. Stara deska do krojenia będzie stylową ozdobą, gdy przybijemy do niej wstążkę z zasuszonym pęczkiem rozmarynu, a kubeczki po jogurtach to idealne pojemniczki na sadzonki roślin.
Rot – czyli kompost. Jeśli nie masz domu z ogrodem zawsze możesz po prostu mądrze segregować śmieci. Mokre, organiczne odpadki trafią do kompostowni i będą ponownie wykorzystane jako nawóz.