Smaki Tajlandii.
Autor:ZwigAdm Data publikacji:28 stycznia 2021
Od kilku lat Tajlandia jest coraz częściej wybieranym przez Europejczyków kierunkiem nie tylko na wakacje. Niemcy, Francuzi i Anglicy coraz częściej osadzają się w Tajlandii na stałe. Nic dziwnego: niezła opieka zdrowotna, niskie koszty życia i rajskie widoki są atrakcyjne dla mieszkańców Europy. Współcześnie Tajlandię zamieszkuje 50% Tajów, 30 % Laotańczyków i 10% Chińczyków. Pozostała część to przedstawiciele niemal wszystkich narodów świata. Można więc sobie łatwo wyobrazić, jak różnorodna jest tajska kuchnia.
Tajowie w swoich kuchniach skrupulatnie przestrzegają zasady balansu pięciu smaków. To równowaga przyjemności, użyteczności i spełnienia. Ostrość przypraw łagodzi gęste, słodkie mleko kokosowe. Słone sosy rybne, sojowe czy ostrygowe równoważy cukier palmowy. Kwaśne soki świeżych limonek i cytryn oraz gorzkie nuty korzennych przypraw zyskują aksamitności i łagodności dzięki mleczku kokosowemu i delikatnemu mięsu ryb czy kurczaka.
Kuchnia tajska uważana jest za jedną z najostrzejszych kuchni świata i bardzo często restauracje tajskie w Polsce oferują potrawy z różnym stopniem ostrości. Dania najbardziej ostre są prawie nie do przyjęcia w naszym kraju z prostego powodu – nasze żołądki nie są przygotowane na tak intensywne smaki. Na Półwysep Indochiński ostry smak przywędrował wraz z Portugalczykami i ich papryczkami chilli. Tropikalny klimat Tajlandii sprzyja wielu chorobom pasożytniczym i ze strony układu pokarmowego – to dlatego Tajowie zaczęli do swoich dań dodawać tak ogromne ilości chilli. Kapsaicyna zawarta w papryczkach działa jak silny, naturalny antybiotyk i pomaga budować odporność organizmu na choroby i zatrucia.
Ugotujmy coś tajskiego!
Placki ziemniaczane z czerwonym sosem curry
W Tajlandii zamiast ziemniaków do placków użylibyśmy najprawdopodobniej juki, ale w naszych warunkach doskonale sprawdzą się ziemniaki.
Potrzebujemy:
Ziemniaki, cebulę dymkę, jajo i pastę curry łączymy ze sobą i smażymy na gorącym oleju sezamowym. Jeszcze gorące wykładamy na talerze, podajemy z kleksem mleka kokosowego i obsypujemy orzeszkami (możemy je podprażyć). Na koniec wszystko obficie posypujemy kolendrą.